Przemiany, jakie zachodziły w pierwszej połowie XX wieku, wymagały od ludzi wiele poświęcenia i samozaparcia. Był to czas, który na trwałe wpisał się w ducha dziejów Narodu i Kościoła. Dokonujące się transformacje polityczne, społeczne i kulturowe nie pozostały bez wpływu na religijność Polaków. W takim kontekście trudno było po ponad 120 latach, zmagając się jednocześnie z dramatem I wojny światowej, tworzyć struktury niepodległego państwa polskiego i Kościoła w wolnym państwie. Trudność tę potęgowało niebezpieczeństwo bolszewizmu, któremu Polacy skutecznie się oparli w 1920 roku. Nikt nie spodziewał się również, że młoda polska niepodległość zostanie ponownie wystawiona na próbę. Trudno było sobie wyobrazić, że po 20 latach wysiłków na rzecz umacniania państwowości, budowania struktur kościelnych po zawarciu w 1925 roku konkordatu ze Stolicą Apostolską trzeba będzie stawić czoła barbarzyństwu hitlerowskich Niemiec, doświadczyć najbardziej okrutnego ludobójstwa w historii, próby ponownego wydziedziczenia duchowego i społecznego Polaków. Dopełnieniem tej goryczy było wejście Polski w 1945 roku w strefę politycznej zależności od Związku Radzieckiego (ZSRR) i równocześnie dalsze niszczenie przez państwo komunistyczne Kościoła, który przecież tak bardzo w ciągu dziejów czuł się zrośnięty z narodem polskim.
Na tle tej wielkiej historii starano się osadzić wielobarwne życie klasztoru w jego różnych aspektach. Będzie tu mowa zarówno o przełożonych, jak i tych, którzy podejmowali decyzję o wyborze takiego losu – nowicjuszach. Tę wędrówkę do życia doskonalszego tworzyli ojcowie, bracia zakonni, nowicjusze oraz w pewnym sensie współpracownicy świeccy związani z klasztorem bliskim sąsiedztwem. Obok bieżących spraw tego świata za murami dawnego klasztoru eremu w Czernej toczyło się codzienne życie wypełnione modlitwą i pracą, niepozbawione trosk i radości, starań o godny byt, dbałości o gospodarkę klasztorną. Klasztor to nie tylko stare mury świątyni i jej najbliższe otoczenie, to nade wszystko ludzie, którzy tworzyli konwent (ojcowie i bracia zakonni), pochodzący z różnych stron Polski i spoza jej granic, z różnych środowisk społecznych i kulturowych. Wstępujący do klasztoru w Czernej to w znakomitej większości młodzi chłopcy wywodzący się z okolic Wadowic i Podbeskidzia, miejsca, które od podstaw kształtował jeszcze pod koniec XIX stulecia z myślą o zakonie o. Rafał od św. Józefa (Kalinowski). Byli również w grupie kandydatów czy nowicjuszy nieco starsi mężczyźni, którzy szukali swego miejsca w życiu, przybywając do Czernej z bagażem doświadczeń, często jeszcze wojennych, co nie zawsze pomagało we właściwej postawie zakonnej. Bywało, że ich niesubordynowane bądź niestandardowe zachowania w klasztorze wywoływały zrozumiały sprzeciw starszych ojców konwentualnych, a to wiązało się zawsze z podjęciem jednoznacznej decyzji. W codziennym życiu konwentu był również czas wyznaczony na rekreację zakonną, odwiedziny między zaprzyjaźnionymi klasztorami, świętowanie rocznic ślubów zakonnych i święceń kapłańskich oraz wszelkich jubileuszy. Wzajemne relacje między zakonnikami żyjącymi pod wspólnym dachem obfitowały nie tylko w modlitwę chórową czy wykonywaną pracę. Zdarzały się, tak jak w każdej rodzinie, niedopowiedzenia, wzajemne urazy czy sytuacje zabawne, które nadawały codzienności kolorytu. Za murami klasztoru od wieków toczyło się ciche życie zakonne, w XX stuleciu znacznie już zmienione i dostosowane do wymogów, przed którymi stanął Kościół w Polsce, a w jego obrębie również te zakony, które nie prowadziły dotąd duszpasterstwa. Do nich należeli karmelici bosi w Czernej. W rozdziale poświęconym życiu codziennemu starano się ukazać codzienne zmagania z przeciwnościami losu i własnymi słabościami, zabiegi o pożywienie, troskę o zdrowie i smutek wywołany śmiercią zakonników oraz innych osób związanych z klasztorem.
Znakomicie klimat ten oddają zachowane w zakonnym archiwum kroniki klasztorne, prowadzone najczęściej przez każdorazowego przeora. Są one jak obraz zawarty w słowie, który z wielką dokładnością przedstawiają wielobarwną rzeczywistość minionych lat. Szczególnie przenikliwym obserwatorem, obdarzonym dużym poczuciem realizmu był przeor o. Alfons Maria od Ducha Świętego (Józef Mazurek), którego obszerne zapisy sporządzane w latach 30. i 40. XX wieku nie mają sobie równych. Cenny jest zwłaszcza obraz życia wspólnoty klasztornej w czasie II wojny światowej, kiedy to modlitwa przenikała się z denuncjacją, czyli przejawem najzwyklejszych ludzkich słabości, a miłość do Boga i służenie mu na drodze życia karmelitańskiego przegrywały z uwielbieniem dla tożsamości narodowej – co skutkowało opuszczeniem klasztoru i wstąpieniem do wojska niemieckiego, tak jak uczynili to niektórzy zakonnicy pochodzący ze Śląska. Czas II wojny światowej był trudny. Aby pokazać, jak przeżywali go mnisi, którzy starali się mimo wszystko zachować ustalony rytm, podejmowali wbrew okolicznościom zewnętrznym inicjatywy gospodarcze, a zarazem odczuwali, jak kruche jest ludzkie życie (klasztor stracił wtedy przeora o. Alfonsa Marię od Ducha Świętego – Józefa Mazurka i nowicjusza br. Franciszka od św. Józefa – Jerzego Powiertowskiego), postanowiono lata 1939–1945 ująć w oddzielnym rozdziale. Chronologicznie opisano w nim kolejne miesiące okupacji hitlerowskiej, wplatając w tok narracji również wszelkie przejawy życia codziennego z jego radościami i troską o każdy następny dzień, nie pomijając sugestywnych opisów anomalii pogodowych. Odrębnego opracowania wymagają folwarki klasztorne z uwagi na ogrom materiału źródłowego i specyficzną tematykę. W niniejszej publikacji ich funkcjonowanie jest zaznaczone na tyle, na ile wpisywało się w nurt narracji o omawianym okresie.
Klasztor od ponad trzech wieków (1631) nieprzerwanie działa w określonej przestrzeni historycznej, społecznej i geograficznej. Tę przestrzeń wypełniali również ludzie związani z konwentem w Czernej – bliscy sąsiedzi, którzy wraz z zakonnikami współtworzyli lokalne dzieje. Relacje klasztoru (czasem niełatwe) z mieszkańcami pobliskich Paczółtowic, Siedlca, Żbika, Nowej Góry czy Krzeszowic wpisują się w ostatnich stu latach w społeczny pejzaż ludzkich kontaktów, zależności i wspólnego trwania.
Niniejsza książka – Odnowa i trwanie. Klasztor karmelitów bosych w Czernej w latach 1900–1945, Wydawnictwo DiG Warszawa 2020 – jest pierwszym opracowaniem dziejów klasztoru w pierwszej połowie XX wieku, ze szczególnym uwzględnieniem wszelkich przejawów życia codziennego, składu osobowego konwentu i nade wszystko ukazaniem życia za murami klauzury zakonnej w okresie okupacji hitlerowskiej. Oparta została prawie wyłącznie o bogate źródła klasztorne, nade wszystko skrupulatnie prowadzone kroniki oraz inne dokumenty dotyczące klasztoru i omawianych spraw. Uzupełnieniem treści są wykorzystane źródła drukowane oraz opracowania tematyczne. Tok narracji wzbogacają liczne cytaty ze źródeł klasztornych, które nie tylko ubarwiają opis, ale też wprowadzają w swoisty i niepowtarzalny klimat minionych lat. Starano się w ten sposób oddać głos kronikarzom – naocznym świadkom dokumentującym tamte dni i lata, by jak najwierniej wybrzmiały ich spostrzeżenia i myśli, często niepozbawione refleksyjności, a czasem i sarkazmu.
Taki układ treści ma na celu ukazanie powszednich spraw i innych wydarzeń widzianych z perspektywy kronikarzy klasztornych, pełniących z reguły w klasztorze urząd przeora i uczestniczących niejako od wewnątrz w toczącej się historii.
Losy klasztoru karmelitów bosych w Czernej w latach 1900 do 1945 wpisują się w bieg historii zakonu na ziemiach polskich i Kościoła. Stanowią niewielką, ale ważną cząstkę dziejów całego państwa.